Archiwum

Recenzja albumu Madonny "MDNA"

1. Girl Gone Wild
2. Gang Bang
3. I'm Addicted
4. Turn Up The Radio
5. Give Me All Your Luvin'
6. Some Girls
7. Superstar
8. I Don't Give A
9. I'm A Sinner
10. Love Spent
11. Masterpiece
12. Falling Free

53-letnia Madonna nadal nie zwalnia tempa i nie ustępuje miejsca innym artystkom. Po 4-letniej przerwie wydaje kolejny krążek. Rynek muzyczny bardzo się w tym czasie zmienił - czy jest w nim nadal miejsce dla tej amerykańskiej piosenkarki?

Najnowsze dzieło Madonny nosi nazwę "MDNA" i nie jest to nic innego jak skrót od jej imienia. Na podstawowej wersji znajduje się dwanaście piosenek, natomiast wersja deluxe wzbogacona jest w cztery dodatkowe utwory. Płyta ujrzała światło dzienne 23 marca 2012 roku i jest to pierwsza płyta wydana przez wytwórnię Interscope Records, z którą wokalistka podpisała kontrakt. Dwunaste dzieło Madonny powstało dzięki współpracy głównie z trzema producentami - przede wszystkim ze starym przyjacielem Williamem Orbitem, a także Martinem Solveigiem i Benny'm Benassim.


Madonna przygotowała dla słuchaczy chwytliwe piosenki idealne do tańca i zabawy. Mamy tutaj mieszankę przede wszystkim muzyki elektronicznej i dance, ale także country. Wiele pozycji na pewno stanie się hitowymi numerami w radiu. Ciekawie brzmi "Gang Bang", które jest dramatyczną opowieścią o dziewczynie, która dokonała zabójstwa swojego ukochanego. "Love Spent" jest zaskakującym utworem - rozpoczyna się melodią graną na banjo, przechodzi w techno, a kończy w dance'owych klimatach. W "I'm A Sinner" słychać nawiązanie do brzmienia z płyty "Ray Of Light". "I'm Addicted" to mocno elektroniczny numer. Te utwory są moimi faworytami na płycie.

Niestety obok tych perełek na "MDNA" znalazły się również słabe punkty, jak na przykład "Superstar", "Give Me All Your Luvin'", nagrane wraz z Nicki Minaj i M.I.A., czy chociażby "I Don't Give A". To dla mnie wypadki przy pracy, które są zdecydowanie niepotrzebnymi "zapychaczami". Nie brakuje tutaj jednak spokojniejszych momentów, jak ballada "Masterpiece" - klimatyczna piosenka, która została nagrodzona Złotym Globem w kategorii Najlepsza Piosenka Filmowa, czy "Falling Free", która jest najbardziej szczerym utworem na płycie. Według mnie te ballady podnoszą poziom albumu.

Madonna nie musi już nikomu udowadniać, że jest królową muzyki pop. Materiał na nowym krążku to muzyka, w której pani Ciccone czuje się najlepiej. "MDNA" to dzieło na pewno lepsze od swojego poprzednika "Hard Candy", jednak brakuje tutaj jakiegoś powiewu świeżości, oryginalności. Niestety nie wybija się na tle starszych. Piosenkarka tak, jak zamierzała, nagrała krążek, do którego mogłaby tańczyć, jednak oczekiwałoby się od niej czegoś więcej, gdyż posiada w swojej dyskografii już takie płyty.

Ocena: 6/10

Z tego miejsca chciałabym życzyć Wam pogodnych, spokojnych Świąt Wielkanocnych, spędzonych w gronie rodziny i przyjaciół :)

17 komentarzy:

  1. nie przepadam za tworczoscia madonny ;>

    OdpowiedzUsuń
  2. mnie bardzo podoba się ta płyta ^^ zwłaszcza utwór "Girl Gone Wild". Rzeczywiście na tymże krążku nie ma nic oryginalnego, świeżego, niespodziewanego, jednak na imprezach nie ma to właściwie żadnego znaczenia. ważne, że przyjemnie się tańczy :D

    OdpowiedzUsuń
  3. nie dałabym temu albumowi nawet 4/10..

    OdpowiedzUsuń
  4. jedną piosenkę ma fajną z tej płyty :)
    Ja również lubie starsze piosenki J.Lo , ale nowe też są świetne ;d

    OdpowiedzUsuń
  5. I seriously need to check out this album! :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Chętnie bym przesłuchala :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Chętnie posłucham;) chociaż wolę wcześniejsze albumy Madonny ^^

    OdpowiedzUsuń
  8. A ja bardzo lubię ten krążek. Zgodzę się, że dużo lepszy niż poprzedni przeciętniak "Hard Candy". Piosenki może nie są za bardzo ambitne, ale w końcu Madonna nie musi już niczego udowadniać i tak jak sama powiedziała: potrzebuje się ruszać, tańczyć, spocić się. Mimo tego i tak najlepsze są ballady. Piękne <3 (fizzz-reviews)

    OdpowiedzUsuń
  9. Nowy post na the-rockferry.blog.onet.pl

    OdpowiedzUsuń
  10. Jak mogę ustawić, by na stronie głównej widać było kilka ostatnich postów a nie jeden? chaguilera.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  11. Dzięki za pomoc na chaguilera.blogspot. Ustawiłam jak mówiłaś ale nadal jest 1. Z tego co się orientuję, podobno jest jakiś błąd, inni też mieli takie problemy.

    Nowe wydanie blogowego magazynu "MadHouse" na the-rockferry.blog.onet.pl

    OdpowiedzUsuń
  12. W końcu płyta, którą znam. ;) Na początku, gdy usłyszałam dwa pierwsze single, które miały promować album byłam na nie. Ogólnie bałam się całości. I nie potrzebnie. Płyta mi się podoba! "Gang Bang" jest moim numerem jeden. Świetny kawałek. / soscream

    OdpowiedzUsuń
  13. Przesłuchałem z trzy razy doszukując się czegoś fajnego w tej płycie, faktycznie spokojniejsze utwory są niezłe , jednak do rewelacji im dużo brakuje, natomiast te taneczne kawałki w niczym nie dorównują kawałkom z Confessions czy choćby Ray Of Light, a do nieśmiertelnego Vogue to nawet nie ma co porównywać, bo raczej zupełnie nie ten poziom. Ogólnie cała płyta... ot, poprostu kawałek plastiku, który się szybko znudzi, nawet jeśli ktoś chwilowo się zachwyci tym dziełem

    OdpowiedzUsuń
  14. szczerze mówiąc nie przypadły mi do gustu jej najnowsze piosenki... zdecydowanie wolę starsze kawałki... mało tego, uważam, że zaczyna zatracać swój dawny styl i powoli, bo powoli, ale zaczyna się dostosowywać do marnoty rynku POP XXIw ;/ a szkoda....

    OdpowiedzUsuń