Archiwum

Recenzja albumu A Great Big World "Is There Anybody Out There?"

1. Rockstar
2. Land Of Opportunity
3. Already Home
4. I Really Want It
5. Say Something
6. You'll Be Okay
7. Everyone Is Gay
8. There Is An Answer
9. I Don't Wanna Love Somebody Else
10. This Is The New Year
11. Shorty Don't Wait
12. Cheer Up!
13. Say Something (feat. Christina Aguilera)

A Great Big World. Jeszcze parę miesięcy temu nikomu nie znany amerykański duet, teraz kojarzony z hitowym singlem nagranym z Christiną Aguilerą. Tworzą go Ian Axel i Chad Vaccarino, którzy w czasie studiów postanowili połączyć swoje siły i zacząć nagrywać wspólne piosenki. Tak im się spodobało wspólne komponowanie, że stworzyli duet. Niejeden początkujący wykonawca może pozazdrościć chłopakom szczęścia. Duży sukces "Say Something" ułatwił im start w muzycznym świecie, ale i zwiększył oczekiwania słuchaczy co do jakości pierwszej płyty, która pojawiła się w styczniu.

"Is There Anybody Out There?" to płyta utrzymana w pozytywnym, indie popowym brzmieniu. Aranżacje nie zbyt skomplikowane i rozbudowane (muzycy korzystają z typowych instrumentów, jakimi są fortepian, gitara i smyczki). Nie znaczy to jednak, że wypełniają ją same mało pomysłowe kawałki. Uważam, że nie należy przypisywać im samych negatywnych cech. Ich zaletą jest to, że charakteryzują się urzekającym klimatem i wpadają w ucho już podczas pierwszych odsłuchów. Spośród trzynastu tracków możemy wyróżnić te bardziej wybijające się, ale i takie, które stoją gdzieś w tle. Ogólnie rzecz biorąc, krążek jest lekki i prosty w odbiorze, więc powinien znaleźć wielu zwolenników. Dzięki temu, że mamy tutaj utwory wolniejsze i te nieco bardziej dynamiczne, nadaje się on na przeróżne okazje.


Chyba mało kto wierzył, że tak niepozorna piosenka jak "Say Something" może okazać się wielkim przebojem. Podziękowania należą się Christinie Aguilerze, która po obejrzeniu jednego z odcinków programu So You Think You Can Dance, w którym utwór został wykorzystany, zaproponowała chłopakom wspólne nagranie tej kompozycji. Ten moment okazał się dla muzyków przełomem, kolejnym sukcesem był występ w programie The Voice, po którym singiel zaczął wspinać się po listach przebojów. Jest to dowód na to, że świat potrzebuje takich ballad i utworów, które nie się narzucają słuchaczowi. Na płycie nie mogło zabraknąć nagranej z Aguilerą wersji tej piosenki. Jako fanka tej artystki, oczywiście wolę tę wersję. Tło stanowią delikatne dźwięki fortepianu i smyczków, na pierwszy plan wybijają się pełne emocji wokale muzyków - pełen tęsknoty głos Iana Axela oraz delikatny i subtelny głos Aguilery. Inną wolniejszą kompozycją jest "You'll Be Okay", która charakteryzuje się dużo bardziej dynamicznym tempem. Jej wydźwięk również jest nieco bardziej optymistyczny. Podoba mi się wykorzystanie w niej gitary, której dźwięki słychać w tle. Z kolei "Shorty Don't Wait" to pozycja utrzymana w akustycznym brzmieniu. Dodatkiem jest towarzyszący wokalnie chórek, który tworzy bardzo przyjemny nastrój. Bardzo podoba mi się oparte na gitarze akustycznej "I Don't Wanna Love Somebody Else", które urzeka swoim klimatem. Kompozycja idealnie nadawałaby się na niejeden filmowy soundtrack. Tak samo klasyczne jak reszta wolniejszych kompozycji jest "Already Home". Ładne i miłe dla ucha, ale to wszystko. Na dłuższą metę zaczyna nużyć.

Resztę płyty przepełniają piosenki idealne na poprawę humoru. Moim absolutnym faworytem jest "Land Of Opportunity", przy którym nogi same aż rwą się do tańca. Niesamowicie optymistyczny i rytmiczny, nie sposób się przy nim nudzić. W dodatku słychać odwołania do twórczości Queen, co dodatkowo u mnie punktuje. Lekkim i bardzo pozytywnym podkładem cechuje się "Cheer Up!", które automatycznie poprawia mi humor. "Rockstar" to radosny opener płyty. Może i nie jest rockowo, ale na pewno energicznie. Udanym kawałkiem jest "Everyone Is Gay", które zasługuje nie tylko na przesłuchanie, ale i dokładne wsłuchanie się w tekst. Wyrazista melodia utrzymuje się od początku do ostatnich sekund, mnie do gustu przypadła szczególnie musicalowa końcówka, która kojarzy mi się ze wspomnianym wyżej zespołem Queen. Utrzymane w umiarkowanym tempie "This Is The New Year" powoli się rozwija, by w końcówce zachwycić nas delikatną gitarową solówką. Niczym specjalnym nie wyróżniają się monotonne "There Is An Answer" oraz zbyt przewidywalne "I Really Want It". To utwory, które najczęściej zdarzało mi się pomijać, przesłuchując tę płytę.

Album raczej nie zatrzęsie muzycznym światem, jest tylko kolejną przyjemną pozycją, jeśli chodzi o indie popowe wydawnictwa. Mnie raczej nie przekonał w całości, ciężko odróżnić od siebie większość utworów. Całość jest dla mnie zbyt melodyjna, zdecydowanie wolę wyrazistsze brzmienie. Mimo wszystko debiut amerykańskiego duetu zasługuje na przyzwoitą ocenę. Chłopakom życzę kolejnych przebojów na miarę "Say Something" i znacznie ciekawszej i bardziej różnorodnej kolejnej płyty.

Ocena: 6/10

18 komentarzy:

  1. "Say Something" jest fajnym kawałkiem, ale czegoś mi w nim brakuje.
    U mnie nowa notka, zapraszam i pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Znam tylko Say Something :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie ma lepszej rekomendacji tej płyty niż "Say Something". Dzięki tej recenzji przypomniałem sobie jaką płytę miałem ogarnąć :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Faktycznie ballada "Say Something" to całkiem niezły kawałek. Nie przepadam za bardzo za Aquilerą, więc krążek chyba odpuszczę.

    OdpowiedzUsuń
  5. Uwielbiam ich za ten duet z Kryśką!:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Podobnie jak wiele osób znam jedynie "Say Something" w którym przede wszystkim urzekła mnie Aguilera.

    Pozdrawiam, NAMUZOWANI.blog.onet.pl

    OdpowiedzUsuń
  7. hej serdecznie zapraszam do glosowania na www.listamegaprzebojowalicia.bloog.pl niestety nie znam nikogo takiego

    OdpowiedzUsuń
  8. Znam tylko Say something, ale oryginału nie lubię wolę cover tej piosenki. :)

    OdpowiedzUsuń
  9. bardzo dobry debiut, jak dla mnie troche wyzej bym ocenil, ale i tak jest niezle
    // www.hot-hit-lista.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  10. Say Something, wiadomo, najlepsze. Nie będę pisać czemu, bo samo nazwisko Xtiny mówi samo za siebie ;)

    Nowa recenzja na http://The-Rockferry.blog.onet.pl

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie słuchałam albumu ale znam kawałek "Say Something", który jest świetny :D

    OdpowiedzUsuń
  12. Zapraszam na nową notkę http://magdalenatul.blog.pl/
    Ps.
    Nie słyszałam tego albumu.

    OdpowiedzUsuń
  13. Przesłuchałem tylko kilka utworów. Nie przepadam za indie popem :/ nie jest to płyta dla mnie, co nie oznacza że jest słaba ;)

    ___
    http://spakowanewblog.wordpress.com/

    OdpowiedzUsuń
  14. Wszyscy zachwycają się Say Something, a ja wolę I Don't Wanna Love Somebody Else :)

    Nowa recenzja: "Antichrist Superstar" Marilyn Manson @ http://Fizzz-Reviews.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  15. Piosenka z Christiną Aguilerą jest świetna.
    NN na http://mybestmusic.blog.pl/

    OdpowiedzUsuń
  16. hej na www.listamegaprzebojowalicia.bloog.pl jest nowe notowanie serdecznie zapraszam do głosowania niestety nie znam nikogo takiego :(

    OdpowiedzUsuń
  17. Bardzo spodobała mi się piosenka, którą wrzuciłaś do tego posta :)

    OdpowiedzUsuń