Archiwum

Recenzja albumu Red Hot Chili Peppers "Blood Sugar Sex Magik"

1. The Power Of Equality
2. If You Have To Ask
3. Breaking The Girl
4. Funky Monks
5. Suck My Kiss
6. I Could Have Lied
7. Mellowship Slinky In B Major
8. The Righteous & The Wicked
9. Give It Away
10. Blood Sugar Sex Magik
11. Under The Bridge
12. Naked In The Rain
13. Apache Rose Peacock
14. The Greeting Song
15. My Lovely Man
16. Sir Psycho Sexy
17. They're Red Hot

Nagła śmierć gitarzysty Hillela Slovak'a postawiła dalsze losy Red Hot Chili Peppers pod znakiem zapytania. Muzycy, którzy już nieco ochłonęli po tym tragicznym wydarzeniu, po długich poszukiwaniach następcy Slovak'a, postanowili przyjąć w swoje szeregi przyjaciela grupy, młodziutkiego, ale bardzo utalentowanego gitarzystę Johna Frusciante. W zespole pojawił się także nowy perkusista - Chad Smith. Okazało się to świetnym posunięciem, gdyż nowi muzycy wprowadzili dużo świeżości w zespole. Członkowie szybko znaleźli wspólny język, co w dużej mierze przełożyło się na wysoki poziom ich piątej płyty.

Podczas gdy "Mothers Milk" było w moim przypadku trudne do przełknięcia, tak z kolei "Blood Sugar Sex Magik" dołączyło do zestawu moich ulubionych krążków Red Hotów. Nie ulega wątpliwościom, że muzycy na tej płycie dali z siebie wszystko. Próżno szukać albumu, który byłby nagrany z taką lekkością, ale jednocześnie byłby przepełniony emocjami. Słychać ogromną radość z grania, na próżno szukać tutaj wymuszonych momentów. Utwory są utrzymane w charakterystycznej dla grupy stylistyce - funk wymieszany z rockiem, ze szczyptą melodyjności. Produkcją płyty zajął się Rick Rubin, który na dwa miesiące zaszył się z chłopakami w swojej willi w Los Angeles. Najwyraźniej było to świetne posunięcie, gdyż wpłynęło na niepodrabialny klimat albumu. Piąty album RHCP przeszedł do historii i dzisiaj uważany jest za jeden z lepszych rockowych dzieł lat dziewięćdziesiątych. Sprzedał się w bardzo dużym nakładzie i zajął 3 pozycję na liście Billboard 200, co przełożyło się na dużo większe zainteresowanie samym zespołem. Album wypełnia aż siedemnaście rewelacyjnych utworów, więc dokładne opisanie każdego z kolei zajęłoby mi dużo więcej czasu niż zwykle. Dlatego przyjrzę się tylko niektórym - ale oczywiście polecam wam każdą (bez wyjątku) kompozycję. Ponoć tak dobre albumy nagrywa się tylko raz w życiu. Czyżby "Blood Sugar Sex Magic" był właśnie takim dziełem od Red Hot Chili Peppers?


Na albumie znajdziemy trzy ponadczasowe melodie, na czele z balladą "Under The Bridge". Charakterystyczna gra gitary, urzekający podkład oraz osobisty tekst wpłynęły na znakomity odbiór tej piosenki przez słuchaczy. Kompozycja ma w sobie magię i nie sposób przejść obok niej obojętnie. Oprócz tego miłośnikom rocka powinny być znane takie utwory jak "Give It Away" czy "Breaking The Girl". Pierwszy z nich to już zupełnie inne klimaty niż opisana wyżej ballada. To wyrazisty, idealny na rozbudzenie funkowy kawałek. Chwilę wytchnienia przynosi lekko akustyczne "Breaking The Girl", w którym Papryczki pokazały swoją łagodniejszą naturę. Bardziej dynamiczne, nieco niepokojące momenty są ciekawym urozmaiceniem tej melancholijnej piosenki. Skoro jesteśmy już w temacie ballad, na uwagę zasługuje "I Could Have Lied" - prosta, ale niezwykle klimatyczna i emocjonalna pozycja, w której partie gitarowe po prostu wbijają w ziemię i sprawiają, że mam ciary na całym ciele. Umieszczone na początku płyty "The Power Of Equality" jest bardzo energetycznym wprowadzeniem do pełnego pikanterii muzycznego świata Papryczek.

Następne na liście "If You Have To Ask" wyróżnia się stonowanym głosem Anthony'ego i wywołującymi uśmiech na twarzy chórkami. Funkowy podkład oraz gitarowe popisy Frusciante są idealnym uzupełnieniem całości. Przepełniony wspaniałymi dźwiękami gitar pulsujący kawałek "Funky Monks" po prostu zachwyca i za każdym razem odkrywa się w nim coś nowego. Innym wybijającym się utworem jest zahaczające o mocno rockowe rejony "Suck My Kiss". Ciężko mi się tutaj do czegokolwiek przyczepić. To świetny, elektryzujący kawałek, który powinien rozruszać każdego. Pora na jednego z moich faworytów. "Naked In The Rain" posiada chyba wszystkie cechy świetnego rockowego utworu - rozbudowana sekcja rytmiczna, dobry wokal i całość nagrana z ogromnym luzem i lekkością. Tak ciekawe i pełne szaleństwa kawałki moglibyśmy otrzymywać od RHCP na każdej płycie. Nie można zapomnieć o pełnym ekspresji, hipnotyzującym utworze "Blood Sugar Sex Magik", przyjemnym dla ucha "Apache Rose Peacock", niesamowicie pikantnym "Sir Psycho Sexy" (ta wprowadzająca w trans końcówka!), żywiołowym i pobudzającym "The Greeting Song" czy poświęconym zmarłemu gitarzyście Hillelowi Slovak'owi i przyjacielowi Kiedisa "My Lovely Man".

"Blood Sugar Sex Magik" przepełniony jest zaskakującymi momentami, każdy z utworów prezentuje inne pomysły i porywa znakomitymi aranżacjami. Na krążku muzycy rozwijają swój styl, coraz bardziej oddalają się od funku, na rzecz czystego rockowego szaleństwa. Mnie takie brzmienie całkowicie odpowiada, jest przemyślane i niesamowicie wciągające. Uwaga - od tej płyty ciężko się uwolnić!

Ocena: 8/10

20 komentarzy:

  1. Piosenek RHCP znam tylko 2-3, a patrząc po trackliście to z tego albumu nie znam żadnego kawałka. Natomiast po przesłuchaniu "Give It Away" stwierdzam, że to nie moje klimaty :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Piosenek RHCP znam tylko 2-3, a patrząc po trackliście to z tego albumu nie znam żadnego kawałka. Natomiast po przesłuchaniu "Give It Away" stwierdzam, że to nie moje klimaty :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie za dobrze znam twórczość RHCP, ale to niestety nie moje klimaty. Znam "Give It Away" bo kiedyś Buka recenzował to na NAMUZO, ale piosenka zupełnie do mnie nie trafia. No szkoda, a co do płyty TPR to ona JUŻ jest lepsza od debiutu.

    Pozdrawiam, Namuzowani.blog.onet.pl

    OdpowiedzUsuń
  4. W 100% zgadzam się z Twoją recenzją! Album jest genialny :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Oj ciezko sie uwolnic ciezko. Ten album to klasyk, zawierajacy niesmiertelne "Under The Bridge".

    OdpowiedzUsuń
  6. Do twórczości RHCP próbowałem się przekonać niejednokrotnie. Owszem, lubię ich pojedyncze kawałki i często do nich wracam, ale pełno grające longplay'a mnie odstraszają. Strasznie się chyba zraziłem ich ostatnim albumem :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Zapomniałem dodać, że uwielbiam "Under The Bridge"! :) :)

    OdpowiedzUsuń
  8. nie znam tego albumu ale z chęcią posłucham :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie przepadam za tym zespołem.
    U mnie http://muzycznomaniaa.blogspot.com/ nowy klip Beyonce

    OdpowiedzUsuń
  10. Bardzo lubie Red Hotów :) świetny jest ten album, zgadzam się z recenzją!
    // www.hot-hit-lista.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  11. Bardzo lubię RHCP ;) Chętnie poznam najnowszą ich plytę ;>

    OdpowiedzUsuń
  12. hej na www.listamegaprzebojowalicia.bloog.pl jest nowe notowanie serdecznie zapraszam do głosowania :) lubie ich niektóre piosenki maja super :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Album oczywiście znam. Najbardziej wielbię Under the Bridge oraz Give It Away. Przewidywalny jestem, wiem, ale nie sposób ich nie kochać ;)

    Ostatni post w ramach #miesiącwaszychpropozycji @ http://fizzz-reviews.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  14. Cały album oczywiście znam i lubię. Najbardziej wielbię "Under the Bridge" oraz "Give It Away". Nie sposób ich nie kochać ;)

    Ostatni post w ramach #miesiącwaszychpropozycji @ http://fizzz-reviews.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  15. u mnie NN i wiele zmian
    // www.hot-hit-lista.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  16. nie słuchałam ich od gimnazjum ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. Może nie jest to moja ulubiona płytka, ale na pewno jedna z najlepszych od Red Hotów. :) Aż straszne, że tak mało osób tutaj ich zna...

    Zapraszam! : http://pudlozplytami.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  18. Ciekawa recenzja, ale niestety nie znam ich twórczości. Pozdrawiam http://magdalenatul.blog.pl/

    OdpowiedzUsuń
  19. Znam zespół ale jeszcze nie słyszałam tej płyty.
    NN na http://mybestmusic.blog.pl/ zapraszam

    OdpowiedzUsuń