2. Big Hoops (Bigger The Better)
3. High Life
4. Parking Lot
5. Something
6. Bucket List
7. The Most Beautiful Thing
8. Waiting For The Night
9. Miracles
10. Circles
11. Enemy
12. Believers (Arab Spring)
Nelly Furtado powraca po prawie trzech latach milczenia. Ostatnim hiszpańskojęzycznym albumem "Mi Plan" z 2009 roku wokalistka trochę zawiodła swoich fanów i osoby, które zainteresowały się nią po premierze jeszcze wcześniejszego "Loose" z 2006 roku. Ostatni z wymienionych krążków osiągnął niebywały sukces i wylansował dużą ilość hitowych singli. Jednak klapa kolejnego albumu sprawiła, że ta kanadyjska wokalistka została w pewnym sensie zapomniana. Małe grono osób miało pojęcie, że artystka nagrała kolejną płytę.
Jednak piosenki na "The Spirit Indestructible" powstawały już po wydaniu ostatniej płyty. Czwarte anglojęzyczne dzieło Kanadyjki wydane zostało przez Interscope Records we współpracy z Mosley Music Group 14 września. W podstawowej wersji zawiera dwanaście piosenek, a edycję rozszerzoną krążka uzupełniono o osiem dodatkowych pozycji. Tym razem Nelly powróciła do śpiewania w języku angielskim, a swoje brzmienie postanowiła urozmaicić. Dzięki temu dostaliśmy do rąk pozycję, której na pewno nie można zarzucić braku świeżości. Do samego popu dodaje elementy R&B, indie, hip-hopu, dance, rocka, drum'n'bassu i znikome ślady elektroniki. Pytanie, czy Nelly tym albumem na nowo, i czy w ogóle zyska jakieś zainteresowanie potencjalnego słuchacza?
To, co lubię w Nelly, to jej chęć rozwoju. Nie stoi w miejscu, do swojej muzyki chce dodawać coraz to ciekawsze elementy. O najnowszej płycie Furtado mówiła: "To płyta z pozytywnym przesłaniem, pełna dobrej energii i nieustającej pogody ducha. Chciałabym, żeby ludzie mogli przeżywać moją muzykę w taki sam sposób jak ja, kiedy ją komponowałam. Skacząc, tańcząc, krzycząc, śmiejąc się, płacząc i słuchając jak najgłośniej się da". Jak widać, Nelly świetnie bawiła się w trakcie sesji nagraniowych - czy to przełożyło się na jakość materiału? Nad całą dwunastką utworów z podstawowej wersji czuwała sama Nelly - jest współautorką wszystkich kompozycji, a teksty piosenek również wyszły spod jej ręki. Artystkę, tak jak przy wcześniejszych albumach, wsparła duża grupa speców od tworzenia muzyki. Za wydawnictwem stoją między innymi: znany ze współpracy z Amy Winehouse Salaam Remi, producent zespołu Metallica - Bob Rock, jamajski producent reggae Di Genius, Darkchild, Tiësto, Mike Angelakos, The Demolition Crew i wielu innych. Jest różnorodnie, kolorowo i świeżo. Brzmienie na "The Spirit Indestructible" Nelly porównała do tego z pierwszej płyty "Whoa, Nelly!". Ponadto jej nowa płyta nosi cechy romantyzmu niczym z "Folklore", dramatu "Loose" i pasji "Mi Plan".
Dużym atutem piątego studyjnego LP Furtado są teksty piosenek. Na szczęście artystka nie zajęła się tematyką miłosną, lecz zdecydowała się opisać inne aspekty życia. Na część tekstową wpływ miała na pewno wyprawa artystki do Kenii związana z jej działalnością w organizacji charytatywnej Free The Children, która ją bardzo zainspirowała. Wszyscy ludzie, a przede wszystkim dzieci, które tam poznała, natchnęły ją do napisania utworów na nową płytę. Posłuchamy o wierze, radości, spełnianiu swoich marzeń, pokonywaniu przeciwności. Nelly śpiewa o swojej przeszłości - przede wszystkim o dorastaniu i o tym, jak muzyka hip-hopowa ją ukształtowała. Omawiana jest również tematyka duchowości, a utwór "Spirit Indestructible" jest swoistym hołdem dla ludzkości.
Przyjrzyjmy się warstwie muzycznej. Najpierw - single. Jak one reprezentują to dzieło? Track "Big Hoops (Bigger The Better)" promował wydawnictwo w pierwszej kolejności. Nie wzbudził większego zainteresowania, ale pokazał Kanadyjkę trochę z innej strony. Mimo to trochę ostudził zapał słuchaczy. Już lepiej prezentują się dwa kolejne single: "Spirit Indestructible" rozpoczyna się spokojnie, jednak w później raczeni jesteśmy już dawką elektroniki. Ten energetyczny track opowiada o niezniszczalnym duchu człowieka. Elektronikę wykorzystano również w trzecim, niedawno wydanym singlu "Parking Lot". Każdy z singli brzmi inaczej, pokazuje różnorodność nowego dzieła Furtado. Jeżeli chodzi o pozostałe kawałki, do moich faworytów bez zastanowienia mogę zaliczyć utwór "High Life", w którym Nelly partneruje Ace Primo. Brzmienie numeru może przywoływać na myśl dokonania M.I.A., głównie za sprawą chwytliwej melodii podrasowanej syntetyzatorami. "Circles" powstało dzięki współpracy Nelly z wokalistą Passion Pit. Utwór rzeczywiście brzmi charakterystycznie dla tego zespołu - całkiem dobry track. "Believers (Arab Spring)" to przyjemne zwieńczenie albumu. Z dwunastu tracków na większą uwagę zasługuje maksymalnie sześć, czyli połowa. Reszta kompozycji nie zainteresowała mnie na tyle, by w jakiś sposób je wyróżnić. Nagrane z Sarą Tavares "The Most Beautiful Thing", taneczne "Waiting For The Night", "Enemy" i "Miracles" można sobie odpuścić. Łączy ich przewidywalność i brak oryginalności.
Jak dla mnie Nelly wróciła do formy po przeciętnym ostatnim krążku. Jej nowe dzieło jest spójne i prezentuje bardzo przyjemne dla ucha brzmienie. Teksty są na wysokim poziomie, co również jest ogromnym atutem. Szkoda tylko, że większość piosenek ze "The Spirit Indestructible" szybko się nudzi. Mimo to mam nadzieję, że płyta zainteresuje słuchaczy, gdyż zawiera kilka perełek.
Ocena: 6/10
3. High Life
4. Parking Lot
5. Something
6. Bucket List
7. The Most Beautiful Thing
8. Waiting For The Night
9. Miracles
10. Circles
11. Enemy
12. Believers (Arab Spring)
Nelly Furtado powraca po prawie trzech latach milczenia. Ostatnim hiszpańskojęzycznym albumem "Mi Plan" z 2009 roku wokalistka trochę zawiodła swoich fanów i osoby, które zainteresowały się nią po premierze jeszcze wcześniejszego "Loose" z 2006 roku. Ostatni z wymienionych krążków osiągnął niebywały sukces i wylansował dużą ilość hitowych singli. Jednak klapa kolejnego albumu sprawiła, że ta kanadyjska wokalistka została w pewnym sensie zapomniana. Małe grono osób miało pojęcie, że artystka nagrała kolejną płytę.
Jednak piosenki na "The Spirit Indestructible" powstawały już po wydaniu ostatniej płyty. Czwarte anglojęzyczne dzieło Kanadyjki wydane zostało przez Interscope Records we współpracy z Mosley Music Group 14 września. W podstawowej wersji zawiera dwanaście piosenek, a edycję rozszerzoną krążka uzupełniono o osiem dodatkowych pozycji. Tym razem Nelly powróciła do śpiewania w języku angielskim, a swoje brzmienie postanowiła urozmaicić. Dzięki temu dostaliśmy do rąk pozycję, której na pewno nie można zarzucić braku świeżości. Do samego popu dodaje elementy R&B, indie, hip-hopu, dance, rocka, drum'n'bassu i znikome ślady elektroniki. Pytanie, czy Nelly tym albumem na nowo, i czy w ogóle zyska jakieś zainteresowanie potencjalnego słuchacza?
To, co lubię w Nelly, to jej chęć rozwoju. Nie stoi w miejscu, do swojej muzyki chce dodawać coraz to ciekawsze elementy. O najnowszej płycie Furtado mówiła: "To płyta z pozytywnym przesłaniem, pełna dobrej energii i nieustającej pogody ducha. Chciałabym, żeby ludzie mogli przeżywać moją muzykę w taki sam sposób jak ja, kiedy ją komponowałam. Skacząc, tańcząc, krzycząc, śmiejąc się, płacząc i słuchając jak najgłośniej się da". Jak widać, Nelly świetnie bawiła się w trakcie sesji nagraniowych - czy to przełożyło się na jakość materiału? Nad całą dwunastką utworów z podstawowej wersji czuwała sama Nelly - jest współautorką wszystkich kompozycji, a teksty piosenek również wyszły spod jej ręki. Artystkę, tak jak przy wcześniejszych albumach, wsparła duża grupa speców od tworzenia muzyki. Za wydawnictwem stoją między innymi: znany ze współpracy z Amy Winehouse Salaam Remi, producent zespołu Metallica - Bob Rock, jamajski producent reggae Di Genius, Darkchild, Tiësto, Mike Angelakos, The Demolition Crew i wielu innych. Jest różnorodnie, kolorowo i świeżo. Brzmienie na "The Spirit Indestructible" Nelly porównała do tego z pierwszej płyty "Whoa, Nelly!". Ponadto jej nowa płyta nosi cechy romantyzmu niczym z "Folklore", dramatu "Loose" i pasji "Mi Plan".
Przyjrzyjmy się warstwie muzycznej. Najpierw - single. Jak one reprezentują to dzieło? Track "Big Hoops (Bigger The Better)" promował wydawnictwo w pierwszej kolejności. Nie wzbudził większego zainteresowania, ale pokazał Kanadyjkę trochę z innej strony. Mimo to trochę ostudził zapał słuchaczy. Już lepiej prezentują się dwa kolejne single: "Spirit Indestructible" rozpoczyna się spokojnie, jednak w później raczeni jesteśmy już dawką elektroniki. Ten energetyczny track opowiada o niezniszczalnym duchu człowieka. Elektronikę wykorzystano również w trzecim, niedawno wydanym singlu "Parking Lot". Każdy z singli brzmi inaczej, pokazuje różnorodność nowego dzieła Furtado. Jeżeli chodzi o pozostałe kawałki, do moich faworytów bez zastanowienia mogę zaliczyć utwór "High Life", w którym Nelly partneruje Ace Primo. Brzmienie numeru może przywoływać na myśl dokonania M.I.A., głównie za sprawą chwytliwej melodii podrasowanej syntetyzatorami. "Circles" powstało dzięki współpracy Nelly z wokalistą Passion Pit. Utwór rzeczywiście brzmi charakterystycznie dla tego zespołu - całkiem dobry track. "Believers (Arab Spring)" to przyjemne zwieńczenie albumu. Z dwunastu tracków na większą uwagę zasługuje maksymalnie sześć, czyli połowa. Reszta kompozycji nie zainteresowała mnie na tyle, by w jakiś sposób je wyróżnić. Nagrane z Sarą Tavares "The Most Beautiful Thing", taneczne "Waiting For The Night", "Enemy" i "Miracles" można sobie odpuścić. Łączy ich przewidywalność i brak oryginalności.
Jak dla mnie Nelly wróciła do formy po przeciętnym ostatnim krążku. Jej nowe dzieło jest spójne i prezentuje bardzo przyjemne dla ucha brzmienie. Teksty są na wysokim poziomie, co również jest ogromnym atutem. Szkoda tylko, że większość piosenek ze "The Spirit Indestructible" szybko się nudzi. Mimo to mam nadzieję, że płyta zainteresuje słuchaczy, gdyż zawiera kilka perełek.
Ocena: 6/10
Pierwszaaa :). Jestem zainteresowana tym albumem. Podobno utwór "High Life" jest fantastyczny... Pozdrawiam [wildflowers]
OdpowiedzUsuńZnam single. Szczerze to nie porwały mnie, jednak kocham Nelly Furtado za genialny album "Loose". Pozdrawiam i dziękuję za link do sondy ;* //Namuzowani
OdpowiedzUsuńAhh, tęsknie za starą Nelly i jej "Like A Bird", "Turn Of The Light". Również zamierzam zabrać się za zrecenzowanie tej płyty, dlatego że mam wielki sentyment do kanadyjki. Dobra recenzja:) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńNie wiedziałam, że Nelly szykuje nową płytę :) Jestem ciekawa tych nowych piosenek.. trzy jej wcześniejsze płyty znam i lubię :)
OdpowiedzUsuńKiedy zobaczyłem nazwiska stojących za krążkiem producentów, postanowiłem uciekać jak najdalej. Mimo dobrej recenzji aż strach się bać co tym razem stworzyli papkotwórcy - poszukam jedynie 'perełek' ;)
OdpowiedzUsuńNie potrafię słuchać Nelly, strasznie irytuje mnie jej głos i cała jej osoba, więc chyba zrezygnuję choćby z prób przesłuchania tego albumu :)
OdpowiedzUsuńDrugi singiel promujący jest lepszy.;D
OdpowiedzUsuńnie przepadam
OdpowiedzUsuńwaiting fo the night i miracles to njlepsze piosenki na plycie
OdpowiedzUsuńPłyty nie kojarzę :p
OdpowiedzUsuńTeż muszę się zabrać za całą płytę. "Big hoops" nawet mi się podobało - inne niż wszystko co jest na szczytach list. Mam nadzieję, że Nelly odniesie kolejne sukcesy :)
OdpowiedzUsuńśrednio lubię Nelly :)
OdpowiedzUsuńtakie sobie te utwory..;p
OdpowiedzUsuńKiedyś słuchałam jej piosenek! ;D
OdpowiedzUsuńLOVE Nelly Furtado. I MUST check out this album!! :)
OdpowiedzUsuńNie przepadam za nią :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do siebie (dawniej byłam z dajcukierka)
Zapraszam na nową recenzję :)
OdpowiedzUsuńZnam jej jeden album (Loose) i zraziłam się do Nelly ;)
OdpowiedzUsuńRównież zapraszam na nowe wpisy :) //http://re-cenzje.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńlubię jej kilka piosenek ;dd
OdpowiedzUsuńBardzo podoba mi się ten album. Uwielbiam single (może poza "Parking Lot"), "Something", "High Life" i "Waiting for the Night". Z resztą muszę się jeszcze osłuchać.
OdpowiedzUsuńNN (fizzz-reviews.blogspot.com)
Ile się ja już nasłuchałam TSI ;) Dobry album
OdpowiedzUsuńZapraszam na nowy post na The-Rockferry.blog.onet.pl. A w nim recenzja płyty Jennifer Hudson i grafika z Beyonce. Pozdrawiam ;*
hej u mnie nowe notowanie zapraszam do glosowania na www.listamegaprzebojowalicia.bloog.pl lubie nelly furtado ale te jej nowe piosenki nie sa takie fajne wole te starsze np promiscous girl pozdro
OdpowiedzUsuńI think the admin of this website is actually working hard for his website,
OdpowiedzUsuńsince here every stuff is quality based material.
Here is my web page orquesta atraccion
My brother suggested I might like this web site.
OdpowiedzUsuńHe was entirely right. This put up actually made my day.
You can not believe just how so much time I had
spent for this info! Thanks!
Also visit my weblog: Musicos artistas
Hi! I'm at work surfing around your blog from my new iphone 4! Just wanted to say I love reading through your blog and look forward to all your posts! Keep up the superb work!
OdpowiedzUsuńmy web page - aluminios