Archiwum

Recenzja EP-ki Rockstars Never Sleep "Kill The Fly"

1. All My Carolines
2. Same Old Shit
3. Cry And Scream
4. He Acts Like A Girl
5. Kill The Fly
6. Little Bad Dancer







Ostatnio zdarza mi się chętniej sięgać po produkcje mało znanych czy dopiero raczkujących polskich zespołów i będę starała się robić to częściej. Dzisiaj przyjrzę się nowo powstałej grupie Rockstars Never Sleep, w skład której wchodzą dwie siostry - Agata (gitara, wokal) i Karolina (perkusja, wokal) Żaglewskie. Dziewczyny postanowiły spróbować nawiązać współpracę z innymi muzykami, w wyniku czego zainteresował się nimi Antoni Zajączkowski. Zanim nagrały z nim debiutancką EP-kę, wrzucały swoje covery na YouTube. Ich pierwsze krótko grające dzieło wyszło w listopadzie 2012 roku. Zobaczmy, co dziewczyny mają do zaprezentowania słuchaczom.

Dziewczyny grają muzykę nazywaną przez nie turpim rockiem. Na całość ich brzmienia składa się nieco alternatywy, punku i rocka. Są gitary, jest perkusja - ta EP-ka to zestaw sześciu utworów o prostych aranżacjach dających w sumie prawie dwadzieścia minut słuchania. Muzyka na "Kill The Fly" charakteryzuje się surowością w brzmieniu i nie jest zbyt skomplikowana. Można doszukać się pewnych nawiązań do stylistyki różnych zespołów, a na pewno w niektórych utworach znajdują się pewne naleciałości brzmienia The White Stripes.


Niestety już od pierwszych odsłuchów coś mi tutaj nie grało. Warstwa muzyczna w porządku - energiczna, prosta muzyka, niezbyt skomplikowana w odbiorze. Problem zaczyna się w kwestii wokalnej. Muszę szczerze powiedzieć, że nie za bardzo mi się podoba sposób, w jaki śpiewają dziewczyny. Słychać, że nie panują jeszcze za bardzo nad swoim głosem - technicznie jest nie za dobrze, ale jakiś tam potencjał jest zakorzeniony. W efekcie wyszło nieco chaotycznie, trochę niedbale. Często muzyka jest przygłuszona przez wokal, przez co całość nie wydaje się być dopracowana, jak na przykład w utworze "Little Bad Dancer".

EP-ka zawiera sześć utworów, z których podobają mi się tylko dwa, chociaż nie ma tutaj mowy o prawdziwej przyjemności ze słuchania. Są poprawne i jakościowo wybijają się na tle reszty. Na krążku nie ma kawałka, który podobałby mi się w całości i do którego na pewno wrócę w przyszłości, mimo to postaram się teraz nieco przybliżyć niektóre utwory. "He Acts Like A Girl" najbardziej przypadło mi do gustu i najszybciej zyskało moją sympatię. To utrzymany w średnim tempie utwór, z chwytliwą melodią i nieskomplikowaną aranżacją. Podobnie wypada "Cry And Scream" o zbliżonej konwencji. Potencjał zmarnowano w utworze "Same Old Shit". Instrumenty są zbyt cicho, a całość rozkręca się bardzo powoli. "All My Carolines" stanowi energiczny opener, podobają mi się w tym tracku riffy, ale ogólnie to wieje nudą. Pomiędzy wszystkimi piosenkami nie ma zbyt wielkich różnic, jeżeli chodzi o jakość.

Ogółem rzecz biorąc, szału nie ma. Momentami ciekawie, innym razem bardzo słabo i pod względem wokalu, i muzyki. Są pewne przebłyski potencjału, grupa być może jeszcze nas czymś zaskoczy, a tymczasem ewentualnie można by posłuchać ich debiutanckiej EP-ki. Chociaż nie wiem, czy nie lepiej poświęcić czas na przesłuchanie czegoś bardziej dopracowanego... Tymczasem daję czwórę i trzymam kciuki za Rockstars Never Sleep.

Ocena: 4/10

24 komentarze:

  1. Nie przemawia do mnie ta muzyka, która ukazana jest w piosence "He Acts Like A Girl"

    OdpowiedzUsuń
  2. Muzycznie może nie jest aż tak źle, ale wokalnie to już nie zbyt dobrze. Dziewczyny brzmią jak jakiś "garażowy" zespół.
    Kompletnie mi nie podchodzi ;/

    OdpowiedzUsuń
  3. This is one I have never heard of - I must check it out. :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Oj duzo pracy jeszcze przed nimi. Na razie wogole mi sie nie podoba.

    OdpowiedzUsuń
  5. nie znam zeszpołu ale z chęcią poszłucham ich kawałków

    OdpowiedzUsuń
  6. Słyszałam tylko kawałek "Kill The Fly" i rzeczywiście przydałoby się jeszcze dopracować kilka rzeczy. Ale ogólnie dobrze, że ludzie próbują :)

    Pozdrawiam (i czekam z niecierpliwością na recenzję "Californication") ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. ja w zasadzie tylko słucham mało znanych artystów :) a to mi średnio siada :). p.s nie oddam :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Co jak co, ale okładka genialna!

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie znam ich, ale jak puściłem utwór ,,He Acts Like A Girl'' to chyba nie żałuje :D
    http://time-for-music.blog.pl/ < Zapraszam do mnie tym razem Justyna Steczkowska

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie znam, i chyba nie żałuje bo puściłem ,,He Acts Like A Girl'' zaniemówiłem w złym tego słowa znaczeniu :D
    http://time-for-music.blog.pl zapraszam do mnie tym razem Justyna Steczkowska

    OdpowiedzUsuń
  11. Niestety nie znam zespołu. Pozdrawiam!
    http://muzyka-listaprzebojow.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  12. zapraszam do głosowania na najnowższe notowanie
    http://mybestmusic.blog.pl/

    OdpowiedzUsuń
  13. Nie znam... Puściłam tę piosenkę, którą zamieściłaś, ale... podobała mi się, dopóki ta jedna dziewczyna się nie odezwała... instrumentalna byłaby dużo lepsza ;)Nawet by mi się podobała...

    OdpowiedzUsuń
  14. Bardzo podoba mi sie okładka, bo zwraca na siebie uwagę. O zespole nie słyszałam, co nie jest dziwne, skoro dopiero sie rozkręcają.

    Zapraszam na recenzję nowej płyty Justina Timberlake'a na http://The-Rockferry.blog.onet.pl

    OdpowiedzUsuń
  15. Nowa notka na blogu true-villain.blog.pl

    OdpowiedzUsuń
  16. Ja również nie kojarzę :P
    Nowa recenzja: "Killing Is My Business... And Business Is Good!" Megadeth

    OdpowiedzUsuń
  17. niestety nie znam tego zespołu, a to może nawet i dobrze jak płyta jest tak kiepska jak ją oceniłaś :) U mnie nowy post zapraszam www.PatriciaxLife.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  18. Hej u mnie nowe notowane serdecznie zapraszam do glosowania na www.listamegaprzebojowalicia.bloog.pl życze Wesołych Świąt :) niestety nie znam takiegp zespolu :(

    OdpowiedzUsuń
  19. U mnie NN, zapraszam i pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
  20. Nowa recenzja: "Overexposed" Maroon 5 (fizzz-reviews.blogspot.com)

    OdpowiedzUsuń
  21. takie tam plum plum ;p i faktycznie wokal średni. ścieżka gitary niegłupia, ale w sumie to banalna. takie nudne trochę :) ja bym 20 minut na tą epkę nie poświęciła. u mnie nowy post :)

    OdpowiedzUsuń