Archiwum

Recenzja albumu Michaela Jacksona "Bad"

1. Bad
2. The Way You Make Me Feel
3. Speed Demon
4. Liberian Girl
5. Just Good Friends
6. Another Part Of Me
7. Man In The Mirror
8. I Just Can't Stop Loving You
9. Dirty Diana
10. Smooth Criminal
11. Leave Me Alone


Bardzo cenię sobie twórczość Michaela Jacksona. Artysta pozostawił po sobie wiele wspaniałych płyt, które po tylu latach wciąż brzmią świeżo i nie zestarzały się. Jego muzyka jest bez wątpienia genialna i ponadczasowa. Od jego śmierci miną niedługo cztery lata. Powróćmy do czasów, gdy był w szczytowej formie artystycznej i wszystko, co stworzył, zamieniało się w złoto. Po pięciu latach ukazał się następca fenomenalnego albumu "Thriller", który sprzedał się w ilości ponad 100 milionów egzemplarzy. Może i nie powtórzył jego sukcesu komercyjnego, ale nie można odmówić mu wartości artystycznej. Czy jest lepszy od swojego poprzednika?

"Bad" to siódmy z kolei solowy album Michaela Jacksona. Ujrzał światło dzienne w sierpniu 1987 roku i niedługo po premierze pojawił się na samej górze listy przebojów Billboardu. Taki stan utrzymywał się w ciągu kolejnych sześciu tygodni. Ponadto album zebrał aż sześć nominacji do nagrody Grammy, z czego zostały mu przyznane dwie. Promowało go dziewięć singli, a pięć z nich zajmowało pierwsze miejsca na liście przebojów Billboard Hot 100. Jak dobrze widać, to było niemałe osiągnięcie. Zobaczmy teraz, czy faktycznie zasłużone.


"Thriller" okazał się ogromnym sukcesem. Krążek nagrany wraz z producentem Quincy'm Jonesem prezentował brzmienie będące mieszanką funku, popu, rhythm and bluesa i rocka. To połączenie okazało się strzałem w dziesiątkę i Michael najwyraźniej postanowił trzymać się tej stylistyki, gdyż na "Bad" znajdziemy podobne klimaty. Król popu postawił sobie bardzo wysoko poprzeczkę, lecz  udało mu się stworzyć kolejne zachwycające dzieło. Jednak należy ten krążek traktować jako osobny rozdział w karierze muzycznej wokalisty, głównie dlatego, iż Jackson miał dużo większy wkład w jego powstanie w porównaniu do poprzedniej płyty. Rozwinął się jako solista, napisał sam prawie wszystkie utwory.

Drugi singiel promujący, czyli "Bad", to iście funkowy kawałek, jednak z popowymi wstawkami czyniącymi go bardzo chwytliwym i tanecznym. Od początku do końca utwór utrzymany jest w niezwykle dynamicznym tempie. Michael zachwyca swoją skalą. Nic więc dziwnego, że kawałek stał się takim przebojem i jest jednym z jego najbardziej rozpoznawalnych utworów. Równie dobrze znane "Dirty Diana" jest jednym z moich faworytów na "Bad" (jednak ubóstwiam każdy z utworów). Kawałek jest wyrazisty, mocny i ma zdecydowane tempo, można opisać go jako rockową balladę. Michael doskonale panował nad głosem i potrafił przekazać nim różne emocje, co doskonale słychać w tym utworze. Momentami brzmi agresywnie, jednak cały czas jego wokal jest zdecydowany. Jestem fanką funkowego utworu "Another Part Of Me". Od pierwszych taktów wręcz poraża swoją energią, a gdy już wchodzi wokal Michaela, możemy być spokojni o to, że kawałek rozwinie się równie świetnie. Aranżacja jest rozbudowana, słychać przeróżne instrumenty, które tworzą niezwykle wciągający podkład.

Mam ciarki jak słucham "Leave Me Alone" - utwór powala mnie za każdym razem, ilekroć go włączę. Ma nieco mroczny i niepokojący klimat, który jest potęgowany z każdą sekundą. Kompozycja była odpowiedzią Michaela na pojawiające się w mediach fałszywe informacje na jego temat. W jego głosie słychać gorycz i niezgodę na to, co działo się wokół jego osoby. Znakomity utwór. "Smooth Criminal" jest genialne i tego chyba nie trzeba nikomu udowadniać. Rewelacyjny podkład (funk wymieszany z tanecznym popem) i równie znakomity teledysk czynią tę pozycję godną uwagi. Klasyk, to trzeba po prostu znać. "Man In The Mirror" zaczyna się jak ballada, jednak w rzeczywistości jest to utwór z nieco szybszym tempem. Posiada wspaniały tekst, który ukazuje wrażliwość wokalisty. Drugiego duetu na płycie mamy okazję posłuchać w utworze "Just Good Friends", w którym pojawia się Stevie Wonder.

Delikatniejsze oblicze Jackson ujawnia w przepięknym utworze "Liberian Girl". Na początku możemy usłyszeć kilka słów w języku suahili, wypowiedzianych przez wokalistkę jazzową Lettę Mbulu. Klimat utworu jest nieco tajemniczy, a całość chwyta za serce i potrafi uzależnić... Podobny charakter prezentuje "I Just Can't Stop Loving You" (pierwszy singiel), gdzie Michaelowi wokalnie partneruje amerykańska wokalistka Siedah Garrett. Piosenka brzmi bardzo klasycznie, głównie za sprawą ograniczonej aranżacji. W refrenie dochodzi chór i całość robi się jeszcze bardziej ciekawa. Niektórym ta ballada może wydawać się nieco nudna i mało zaskakująca, ale jak dla mnie jest wyjątkowa i uwielbiam moment, w którym współgrają ze sobą głosy wszystkich muzyków.

"Bad" to kolejne arcydzieło Jacksona. Każdy z utworów w jakiś tam sposób się wybija i zajmuje właściwe miejsce na płycie. Nie ma tu słabszego momentu, muzyk postawił na jakość, a nie na ilość, dzięki czemu utwory są bardzo dopracowane. Płyta to kopalnia przebojów, które po tylu latach nadal cieszą nasze uszy. Stawiam ten album na równi z "Thrillerem", nie umiem wybrać pomiędzy nimi, jak dla mnie są to płyty z najlepszego okresu Michaela. Wstyd nie znać.

Ocena: 10/10

24 komentarze:

  1. Bardzo sobie cenie twórczość M.J. i kocham jego wszystkie piosenki a z tej płyty to moją ulubioną piosenką jest oczywiście Bad. Recenzja bardzo dobra:)
    Michaela Jacksona to najlepszy artysta XX wieku i wątpię że znajdziemy lepszego od niego xD
    http://muzycznomaniaa.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie mogę uwierzyć, że to już 4 lata...
    Śmierć jest jednak napędem do kariery bo zainteresowałam się nim dopiero gdy zmarł, ale dobrze w ogóle, że miałam okazję wgłębić się w jego muzykę.

    Pozdrawiam, True-Villain.blog.pl

    OdpowiedzUsuń
  3. Przyznaję, bardzo przyzwoity album :)
    Ostatnimi czasy bardzo często go słucham :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Niesamowity wokalista po prostu każda jego piosenka była super. Szkoda ze umarł a mógł jeszcze nagrać wiele kawałków które by podbiły świat.

    Zapraszam na http://mybestmusic.blog.pl/ pojawiło się tam NN

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja za Jacksonem zbytnio nie przepadam, ale ma kilka fajnych kawałków.:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Michael Jackson to jeden z niewielu artystów, dla których na dobre nie odwróciłam się od muzyki pop, każda jego piosenka ma w sobie coś, co sprawia że nie da jej się ot tak zapomnieć.
    "Bad" to album, który jest na mojej liście ulubionych zaraz po "Thrillerze". Najlepsze utwory z niego to moim zdaniem "Bad", "Smooth criminal", "Dirty Diana" i "Liberian Girl", do nich wracam najczęściej ;)

    Pozdrawiam, Magda ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Michael był i jest wielkim Artystą przez duże "A". Jego muzyka zawsze będzie niesamowita i ponadczasowa... Zapraszam na nowy post w którym relacja z koncertu All Time Low i odświeżony wygląd strony! www.PatriciaxLife.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  8. jestem chyba jedyną osobą, która szczerze nie lubi jacksona i jego twórczości :D

    OdpowiedzUsuń
  9. Muzyka jak najbardziej ponadczasowa! Myślę, że za kilkadziesiąt lat (lub jeszcze dłużej) ludzie ciągle będą pamiętać o Michaelu i słuchać jego niesamowitej muzyki :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Podziwiam go, jako artystę, to co zrobił jest na pewno ponadczasowe, ale nie słucham tej muzyki. zapraszam na nowy post :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie przepadam za jego muzyką i za nim samym ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. bardzo dobra płyta, zresztą jak cała jego twórczość :) słucham cały czas :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Płyta bez wątpienia niesamowita. Ja najbardziej kocham "Dirty Diana" i "Man in the Mirror", jednakże każdy kawałek warty jest uwagi :)
    Nowa recenzja: "Talk a Good Game" Kelly Rowland (fizzz-reviews.blogspot.com)

    OdpowiedzUsuń
  14. Uwielbiam Go i Jego piosenki <3

    OdpowiedzUsuń
  15. Muzyka na plus, ale jego wokal... Co może powiedzieć osoba bezgranicznie zakochana w głosie Chrisa Martina czy Finka? ;)

    Nowa recenzja na http://The-Rockferry.blog.onet.pl + 5 wakacyjnych piosenek

    OdpowiedzUsuń
  16. Nareszcie ktoś dał 10/10 tej płycie! :)

    Może będziemy się nawzajem informować o najnowszych notkach? Proszę, napisz komentarz z odpowiedzią na http://ratowanieswiata.blogspot.com/ :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Kopalnia perełek - "Dirty Diana", "Smmoth Criminal", "Man In The Mirror"... Nie dziwię się tak wysokiej oceny... A jutro to już będą 4 lata bez jego twórczości :(. U mnie NN, zapraszam i pozdrawiam :).

    OdpowiedzUsuń
  18. hej na www.listamegaprzebojowalicia.bloog.pl jest nowe notowanie serdecznie zapraszam do głosowania :o) o ta plyta zawiera super piosenki pozdro :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Ehh....ponad czasowa płyta :) Czasem warto wrócic do takich klasyków :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Znam single, lubię i mam w planach zapoznanie się z całą jego twórczością, póki co utknęłam na pierwszym krążku xd Więc zanim dojdę do tego... ;]

    OdpowiedzUsuń