2. Rabbit Heart (Raise It Up)
3. I'm Not Calling You A Liar
4. Howl
5. Kiss With A Fist
6. Girl With One Eye
7. Drumming Song
8. Between Two Lungs
9. Cosmic Love
10. My Boy Builds Coffins
11. Hurricane Drunk
12. Blinding
13. You've Got The Love
Objawienie. Jeden z ciekawszych debiutów 2009 roku. Zjawiskowy produkt na brytyjskim rynku muzycznym. Godna następczyni Kate Bush. Takie określenia na temat zespołu Florence + The Machine i wokalistki Florence Welch pojawiły się po premierze ich pierwszej płyty. O grupie zrobiło się bardzo głośno i chyba nie było gazety, w której nie pojawiłaby się wzmianka na jej temat. O co ten cały szum? Barwna i charyzmatyczna wokalistka zapewne ma w tym swój udział, jednak największą rolę odegrała muzyka, jaka się na debiutanckim krążku znalazła.
W skład grupy wchodzi kilka osób, więc należy pamiętać, że oprócz charyzmatycznej wokalistki na sukces zespołu pracują też inni. I tak na przykład za klawisze odpowiadają Isabella Summers i Rusty Bradshaw, a za harfę Tom Monger. Bez tych muzyków bogate brzmienie nie byłoby możliwe. Nie da się nie zauważyć, że muzyka zawarta na płycie została nagrana z pasją i zaangażowaniem. "Lungs" to zbiór trzynastu kompozycji, w których wykorzystano takie instrumenty jak gitary, klawisze, harfa, tamburyn, bębny, ksylofon. Każda piosenka zasługuje na osobny komentarz i z całą pewnością zasługuje na uwagę. Płyta spotkała się ze świetnym przyjęciem i cieszyła się uznaniem krytyków. Sprzedała się w nakładzie ponad 3,5 mln egzemplarzy i zapewniła grupie oddaną rzeszę fanów.
Jeśli ktoś spodziewał się po tym zespole tanecznej i prostej w odbiorze
muzyki, bardzo się pomylił. Otóż Brytyjczycy zaserwowali słuchaczom
utwory bogate w przeróżne dźwięki, których z każdym kolejnym
przesłuchaniem odkrywa się coraz więcej. Niemal każdy z czternastu
utworów na płycie został przygotowany z wielkim rozmachem. Nie da się
odmówić im przepychu. Muzyka na "Lungs" jest wręcz... baśniowa. Jednym z
największych atutów tej płyty jak i całej twórczości Florence + The
Machine jest specyficzny, barokowy klimat. Momentami niepokojący, innym
razem sentymentalny. Nie sposób nie zachwycić się nie tylko brzmieniem,
ale i wokalem panny Welch. Jej wokal przybiera różne formy, zachwyca
skalą i możliwościami. Potrafi przekazać nim ogrom emocji, jej wykonania
są pełne ekspresji i zaangażowania.
Pierwszy singiel z reguły powinien definiować całą płytę. Jednak w przypadku "Kiss With A Fist" tak nie jest. Bowiem w tym utworze wykorzystano rockowe patenty, a głos Florence nie brzmi już tak mocno i doniośle. Kawałek poprawny, jednak mnie specjalnie nie zachwycił, wydaje się niedopracowany. Jednak fajnie usłyszeć Florence z innej strony. "Dog Days Are Over" zaczyna się przyjemną grą gitary, później słyszymy bębny i różne folkowe elementy. Utwór powoli się rozpędza, są momenty, gdy aranżacja jest ograniczona praktycznie do minimum oraz takie, gdzie następuje prawdziwa eksplozja dźwięków. Florence daje popis swoich wokalnych możliwości. Kawałek jest naprawdę rewelacyjny i nie potrafię powiedzieć o nim niczego złego. "Rabbit Heart (Raise It Up)" zdobyło moje serce głównie za sprawą energicznej melodii. Ten chwytliwy kawałek został dopieszczony w każdym najmniejszym szczególe, nie ma tu miejsca na przypadkowy, niepasujący dźwięk. Zresztą tak samo prezentuje się znaczna część płyty - utwory zajmują swoje określone miejsce i nie odstają od reszty.
Bardzo podoba mi się napięcie budowane przez perkusję w utworach takich jak mroczne "Drumming Song" i "Cosmic Love" (tutaj mamy do czynienia z nieco plemiennym klimatem). W zasadzie to instrument ten napędza te utwory i czyni je godnymi uwagi słuchacza. Nie można zapomnieć o baśniowym "Between Two Lungs", w którym pierwsze skrzypce gra mocny wokal Florence. Na ukojenie nerwów polecam subtelne "My Boy Builds Coffins". Na płycie pojawił się jeden cover. Florence + The Machine wzięli pod warsztat utwór "You've Got The Love" zespołu The Source. To bardzo zgrabna wersja tego kawałka, lecz znacznie "ugrzeczniona". Inspiracje twórczością Kate Bush najbardziej odzywają się w "Hurricane Drunk" czy "Howl". Pierwszy z nich mimo niezbyt pozytywnego tekstu ma bardziej radosną melodię. Zespół z powodzeniem wykorzystał wiele instrumentów, m.in. harfę i bębny. W drugim z wymienionych utworów podniosłość łączy się z zadziornością i nostalgią. Podoba mi się, że Florence bawi się swoim głosem i nie brzmi on cały czas tak samo. "Girl With One Eye" napędzane rockową sekcją jest jednym z moich ulubionych utworów na krążku. O jego wartości stanowi przede wszystkim zaskakujący tekst i świetna aranżacja.
"Lungs" to niesamowity debiut, w obecnych czasach rzadko zdarza się, by artyści wydawali tak dobre płyty na początku swojej kariery. Każdy utwór jest osobną historią, uwagę słuchacza skupiają nie tylko wielowarstwowe aranżacje czy piękny głos Florence, ale i niebanalne teksty piosenek. Mnie ta płyta uwiodła i jeśli miałabym już porównywać z "Ceremonials", stawiam ją wyżej niż drugi krążek.
Pierwszy singiel z reguły powinien definiować całą płytę. Jednak w przypadku "Kiss With A Fist" tak nie jest. Bowiem w tym utworze wykorzystano rockowe patenty, a głos Florence nie brzmi już tak mocno i doniośle. Kawałek poprawny, jednak mnie specjalnie nie zachwycił, wydaje się niedopracowany. Jednak fajnie usłyszeć Florence z innej strony. "Dog Days Are Over" zaczyna się przyjemną grą gitary, później słyszymy bębny i różne folkowe elementy. Utwór powoli się rozpędza, są momenty, gdy aranżacja jest ograniczona praktycznie do minimum oraz takie, gdzie następuje prawdziwa eksplozja dźwięków. Florence daje popis swoich wokalnych możliwości. Kawałek jest naprawdę rewelacyjny i nie potrafię powiedzieć o nim niczego złego. "Rabbit Heart (Raise It Up)" zdobyło moje serce głównie za sprawą energicznej melodii. Ten chwytliwy kawałek został dopieszczony w każdym najmniejszym szczególe, nie ma tu miejsca na przypadkowy, niepasujący dźwięk. Zresztą tak samo prezentuje się znaczna część płyty - utwory zajmują swoje określone miejsce i nie odstają od reszty.
Bardzo podoba mi się napięcie budowane przez perkusję w utworach takich jak mroczne "Drumming Song" i "Cosmic Love" (tutaj mamy do czynienia z nieco plemiennym klimatem). W zasadzie to instrument ten napędza te utwory i czyni je godnymi uwagi słuchacza. Nie można zapomnieć o baśniowym "Between Two Lungs", w którym pierwsze skrzypce gra mocny wokal Florence. Na ukojenie nerwów polecam subtelne "My Boy Builds Coffins". Na płycie pojawił się jeden cover. Florence + The Machine wzięli pod warsztat utwór "You've Got The Love" zespołu The Source. To bardzo zgrabna wersja tego kawałka, lecz znacznie "ugrzeczniona". Inspiracje twórczością Kate Bush najbardziej odzywają się w "Hurricane Drunk" czy "Howl". Pierwszy z nich mimo niezbyt pozytywnego tekstu ma bardziej radosną melodię. Zespół z powodzeniem wykorzystał wiele instrumentów, m.in. harfę i bębny. W drugim z wymienionych utworów podniosłość łączy się z zadziornością i nostalgią. Podoba mi się, że Florence bawi się swoim głosem i nie brzmi on cały czas tak samo. "Girl With One Eye" napędzane rockową sekcją jest jednym z moich ulubionych utworów na krążku. O jego wartości stanowi przede wszystkim zaskakujący tekst i świetna aranżacja.
"Lungs" to niesamowity debiut, w obecnych czasach rzadko zdarza się, by artyści wydawali tak dobre płyty na początku swojej kariery. Każdy utwór jest osobną historią, uwagę słuchacza skupiają nie tylko wielowarstwowe aranżacje czy piękny głos Florence, ale i niebanalne teksty piosenek. Mnie ta płyta uwiodła i jeśli miałabym już porównywać z "Ceremonials", stawiam ją wyżej niż drugi krążek.
Ocena: 8/10
Florence urzeka głosem :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie myślałam o tym zespole! Wchodzę na Twojego bloga, a tu BUM. Nie znam.
OdpowiedzUsuńUwielbiam ten album! Muzyka, teksty i oczywiście oszałamiający głos Flo stanowią idealną całość ;)
OdpowiedzUsuńJa się tym zespołem nie zachwycam xD
OdpowiedzUsuńhttp://muzycznomaniaa.blogspot.com/
ostatnio sluchalam jej koncertu w jakims kosciele, musze przyznac, ze calkiem spoko :)
OdpowiedzUsuńPrzyznam się, że teraz trochę więcej o nich wiem, bo tak to tylko ze słyszenia ;)
OdpowiedzUsuńNN na RS.XX.PL :)
O tak, krążek naprawdę niesamowity. Z płyty bardzo sobie cenię "Dog Days Are Over" oraz "Cosmic Love".
OdpowiedzUsuńNie znam ;c
OdpowiedzUsuńJeden z moich ulubionych albumów, chyba lepszy od Ceremonials, który oceniam na 9/10 :))) Gdy włączam You've Got The Love, to uwierz mi już tego nie wyłączam :D
OdpowiedzUsuńW tym tygodniu wybieracie hity wakacji 2003 i 2004. Zapraszam tutaj: http://polandtop20.blogspot.com/p/wakacyjny-hit-xxi-wieku.html
baaardzo baaaaaaaaaaaaaardzo lubię!!
OdpowiedzUsuńA ja znam :P Nawet lubię, choć nie darzę tej płyty jakąś wielką miłością. Szybko mi się znudziła. No i zdecydowanie wolę "Ceremonials".
OdpowiedzUsuńMini-recencje #2 (fizzz-reviews.blogspot.com)
Nie słyszałam o tej albumie :/.
OdpowiedzUsuńNie znam tej płyty.
OdpowiedzUsuńJak dawno "Lungs" nie słuchałam... Pamiętam, że na początku bardzo mi się krążek podobał, ale im dłużej po niego sięgałam tym bardziej byłam znudzona.
OdpowiedzUsuń2x recenzje na http://The-Rockferry.blog.onet.pl
lubię bardzo! :)
OdpowiedzUsuńnie ma nic piękniejszego od Cosmic Love :) zapraszam na nowy post.
OdpowiedzUsuńZnam zespół ale kawałków ich nie słucham
OdpowiedzUsuńNie znam muzyki tego zespołu jedynie kojarzę nazwę. U mnie nowy post zapraszam www.PatriciaxLife.blogspot.com
OdpowiedzUsuńZapraszam na http://mybestmusic.blog.pl/ pojawiło się NN. Chcesz wiedzieć kto znalazł się w propozycji to wejdz i zagłosuj.
OdpowiedzUsuńOjej jaki piękny blog . Wreszcie natrafiłam na kogoś kto posiada bloga i ma pomysl na niego. Przepraszam ,ze nie na temat postu , ale nie mogłam się powstrzymać , by pochwalić panią za to.
OdpowiedzUsuńhttp://laura-lauurka.blogspot.com/
hej na www.listamegaprzebojowalicia.bloog.pl jest nowe notowanie serdecznie zapraszam do głosowania :o) nie znam nikogo takiego :(
OdpowiedzUsuńPrzepraszam za milczenie, ale wszystko przez ten remont... A, właśnie! Zapraszam Cię na RS.XX.PL - blog po remoncie! Czekam na opinie, ruszamy z ratowaniem świata! :) PS: Udanych wakacji ♥
OdpowiedzUsuńNowa notka na blogu http://true-villain.blog.pl/
OdpowiedzUsuńświetny blog :)
OdpowiedzUsuń+ bardzo przydatna recenzja :)
Naprawdę dobry blog :) Wymiana linkami? coverdrivepolska.blogspot.com
OdpowiedzUsuńNa początku nie podobała mi się muzyka Florence & The Machine, ale teraz się przekonałam. "You've Got The Love" to perła. U mnie NN, zapraszam i pozdrawiam :).
OdpowiedzUsuńNowa recenzja http://The-Rockferry.blog.onet.pl (RHCP "I'm With You").
OdpowiedzUsuńUratujmy "Wieczorynkę"! Pierwsza część akcji na: RS.XX.PL :)
OdpowiedzUsuńBaaardzo lubię Florence i ten album. Jest absolutnie genialny!
OdpowiedzUsuńZapraszam na drugą notkę kąciku "CELEBRYCI CHARYTATYWNIE" - na RS.XX.PL :)
OdpowiedzUsuńnie kojarze
OdpowiedzUsuńUwielbiam jej głos i tę płytę!:)
OdpowiedzUsuń