2. Big Girls Cry
3. Burn The Pages
4. Eye Of The Needle
5. Hostage
6. Straight For The Knife
7. Fair Game
8. Elastic Heart
9. Free The Animal
10. Fire Meet Gasoline
11. Cellophane
12. Dressed In Black
Z twórczością Sii jestem zaznajomiona jak mało kto. Dobrych parę lat temu cieszyłam uszy surowym "Healing Is Difficult", zachwycałam i wzruszałam się subtelnymi "Colour The Small One" i "Some People Have Real Problems", a nawet z przyjemnością sięgałam po wesołe i taneczne "We Are Born". Mimo iż muzyka wokalistki nie jest już przeze mnie tak często odtwarzana, ten okres wspominam z ogromnym sentymentem. Gdy zapowiedziała premierę swojej najnowszej płyty, podeszłam do tej informacji z dużym dystansem, a to z powodu jej ostatnich muzycznych poczynań (m.in. kolaboracja z Davidem Guettą czy Flo Ridą). Pierwszy singiel promujący jej szósty studyjny album nie wywarł na mnie zbyt wielkiego wrażenia, ale był dla mnie całkiem dużym zaskoczeniem. Czy nowe kompozycje tej rozchwytywanej tekściarki mają szansę stanąć obok "Diamonds" Rihanny czy "Radioactive" Rity Ory? Pora się przekonać.
Po przeczytaniu tego akapitu być może większość z Was odetchnie z ulgą. Na szczęście "1000 Forms Of Fear" jest bogate w to, w czym Sia wypada chyba najlepiej - w ballady. Może i nie tak wyciszone i subtelne jak na jej pierwszych płytach, na których śpiewała niezwykle delikatnym głosem, ale na pewno równie autentyczne. Mają dużą siłę przebicia, a to za sprawą potężnych, zapadających w pamięci refrenów. Najlepszymi przykładami niech będą "Dressed In Black" oraz "Straight For The Knife". Pierwsza - to jedna z piękniejszych kompozycji, które wyszły spod ręki Sii. Niesamowicie emocjonalny refren powala na kolana, a pełne dramatyzmu chórki dodają całości dodatkowej magii. Jak dobrze, że Australijka stworzyła taki utwór dla siebie. Druga z pozycji zachwyciła mnie niemalże od razu. Piękny podkład został okraszony niezwykle smutnym i depresyjnym tekstem, obok którego nie da się przejść obojętnie. Łatwo zauważyć, że ballady na tym albumie charakteryzują się spokojnymi zwrotkami, pełnym napięcia rozwinięciem oraz bardzo emocjonalnym refrenem. Drugie na liście "Big Girls Cry" urzeka klimatycznym podkładem i sprawia, że chce się śpiewać wraz z Sią, z kolei sprawiający przy pierwszych odsłuchach małą trudność "Eye Of The Needle" z biegiem czasu intryguje i podoba się coraz bardziej.
Drugą grupę stanowią nieco szybsze kompozycje, ale na pewno nie są to propozycje taneczne czy ogłupiające swoją banalną rytmiką. Sia nie wciśnie słuchaczom byle czego. Należy tutaj przywołać oczywiście pierwszy singiel "Chandelier", do którego obecnie pałam ogromną sympatią, a to dzięki teledyskowi, który moim zdaniem idealnie pasuje do tego utworu i stanowi wraz z nim spójną całość. Lekko dancehallowy początek, porządny popowy refren i emocjonalne wykonanie wpływają na sukces tej kompozycji. Oby więcej podobnych przebojów. Trochę elektronicznego pierwiastka i przyjemnych dla ucha brzmień pojawia się w "Burn The Pages", utworze, który przynosi nam nieco optymizmu. Energiczne "Hostage" z chwytliwą partią gitary brzmi jak odrzut z poprzedniej płyty wokalistki. W bardziej melodyjne rejony zagłębiamy się w "Fire Meet Gasoline", świetnym kandydacie na kolejnego singla. Znany z soundtracku do Igrzysk Śmierci, wyprodukowany przez Diplo oraz nagrany wraz z The Weeknd numer "Elastic Heart" to chyba najlżejsza pozycja na krążku. Dość wyróżniająca się, ale fajnie dopasowana do reszty. Przyjemny rhythm and bluesowy posmak łączy się z elektroniką i barwnymi wokalami. Porywające od pierwszych taktów "Free The Animal" zaskakuje swoją świeżością i energicznym refrenem. Utwór można zaliczyć do udanych, jednak według mnie zbędne są momenty, w których przerobiono wokalistce głos.
Przesłuchując te utwory na pewno bardzo łatwo zauważyć, że Sia ma kawał głosu, czego nie dała za bardzo pokazać na wcześniejszych albumach, na których śpiewała charakterystycznym, ledwo słyszalnym wokalem. Tutaj za to przekazuje ogrom emocji i używa pełni swojego wokalu. Jakby w końcu udało się jej wyzwolić. Pomimo iż zachwycam się jej wykonaniami w takich utworach jak "Chandelier" czy "Dressed In Black", to wprost nie mogę oderwać uszu od jej interpretacji "Fair Game". Wpierw śpiewa spokojnym, opanowanym głosem, który powoli nabiera subtelności, by w refrenie zachwycić swoją mocą. Popis wokalnych możliwości artystki usłyszymy również w nieco mrocznym i posępnym "Cellophane". Podoba mi się jego ograniczony podkład, który pomimo małego nagromadzenia dźwięków trzyma w napięciu.
Chyba jedyną bolączką tego albumu jest to, że początkowo utwory mogą zlewać się w jedną całość i ciężko je jakoś rozróżnić. Widać jednak, że Sia robiąc coś, jest w tym konsekwentna. Zdecydowała się na power ballady i tego schematu się trzyma. Brakuje pewnej różnorodności, która pozwoliłaby na ocenienie tego albumu lepiej niż jako dobry. Mimo wszystko nie ma tutaj zbędnego utworu, każdy z nich prezentuje wspaniałe brzmienie. Muzyka Australijki ponownie dostarczyła mi dużych przeżyć. Dzięki Ci, Sia.
Ocena: 7/10
Uwielbiam ją! Jest multiutalentowana!<3
OdpowiedzUsuńZauważyłem ostatnio, że gdy w niektórych utworach pełno jest różnorakich dźwięków (Free the Animal, Elastic Heart), Sia zdaje się odsuwać w cień, a z kolei przy prostych, oszczędnych kawałkach (Fair Game, Cellophane, Straight for the Knife) daje popis swoich umiejętności wokalnych. Ogólnie całość bardzo na plus, zwłaszcza Dressed in Black. Jedyne, co mi się tu nie podoba, to obróbka głosu w FTA.
OdpowiedzUsuńNowa recenzja: "My" Edyta Górniak @ http://Fizzz-Reviews.blogspot.com
Bardzo lubię tę płytę. Ma w sobie niesamowity klimat, który mnie oczarował. Świetna recenzja.
OdpowiedzUsuńhttp://pour-the-music.blog.pl/
Dobra recenzja, owszem, ale album zasługuje na 8/10, albo 7,5/10. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńhttp://zakurzone-stronice.blogspot.com/
Nie znam jeszcze całego albumu, aczkolwiek uwielbiam ,,Chandelier", ,,Big Girls Cry" i ,,Eye of the Needle". Sia ma genialny wokal. Świetna recenzja.
OdpowiedzUsuńZapraszam na recenzje The Pretty Reckless ,,Going to Hell" www.Music-Rocket.blogspot.com
Hej na www.listamegaprzebojowalicia.bloog.pl jest nowe notowanie serdecznie zapraszam do głosowania :) Sia ma super piosenki ale teledyski okropne wole ja w radiu słuchać :)
OdpowiedzUsuńNie słuchałam zbyt dużo tej płyty, jednak Sia robi na mnie dobre wrażenie, bo jest taka, hmm, normalna. Nie udaje divy, nie gwiazdorzy. Jednak dużo bardziej podoba mi się "Healing" z jej płyt, aniżeli "1000". Ta jest jakaś taka zbyt zwyczajna.
OdpowiedzUsuńNowa recenzja na http://The-Rockferry.blog.onet.pl
Super plyta, Sia ma niesamowite mozliwosci wokalne, gdy sie zacznie ja sluchac to nie mozna sie oderwac. Zdecydowanie bedzie to jeden z najlepszych albumow tego roku.
OdpowiedzUsuńdla mnie REWELACYJNY ALBUM BEZ DWOCH ZDAN
OdpowiedzUsuńhot-hit-lista.blogspot.com
Uwielbiam Się jako osobę. Uważam, że teledysk do Chandelier jest świetny, chociaż jakiś czas temu wchodząc na pewien portal informacyjny znalazłam mnóstwo chamstwa pod jego adresem. To przykre, że ludzie w Polsce są tacy zawistni i nieprzyjemni.
OdpowiedzUsuńwww.donnazoe.blogspot.com
Nowa notka na www.Rebelle-K.blog.pl Zapraszam.
OdpowiedzUsuńNiesamowita płyta. Uwielbiam twórczość tej artystki. ;)
OdpowiedzUsuńWspólna obserwacja? ;)
songnevergrewold.blogspot.com
Zapraszam na nową notkę ;) http://magdalenatul.blog.pl/
OdpowiedzUsuńFantastyczny album tylko tyle :)
OdpowiedzUsuńU mnie http://muzycznomaniaa.blogspot.com/ NN
A mnie recenzja zachęciła do zdobycia płyty i przesłuchania :)
OdpowiedzUsuńNowa recenzja: "Graphite" Closterkeller @ http://Fizzz-Reviews.blogspot.com
OdpowiedzUsuńnie sluchalam
OdpowiedzUsuńJakoś twórczość Sii mnie nie zachwyca, a teledysk "Chandelier" mnie odstraszył od sięgania po nią. :D
OdpowiedzUsuńU mnie nowa notka, zapraszam i pozdrawiam.
hej na www.listamegaprzebojowalicia.bloog.pl jest nowe notowanie serdecznie zapraszam do głosowania :) Sia ma super piosenki ale nielubie jej teledyskow dla mnie beznadziejne są
OdpowiedzUsuńZapraszam na nowy post :) http://magdalenatul.blog.pl/
OdpowiedzUsuńBardzo lubię piosenkę Chandelier. Zapraszam na nowy post :) http://magdalenatul.blog.pl/
OdpowiedzUsuńZnam tylko parę utworów (a może więcej niż parę :)) które stworzyła dla innych artystów. A po ten krążek zamierzam w przyszłości sięgnąć :)
OdpowiedzUsuńTwórczość Sii znam od na prawdę niedawna. Jednak kupiłam 1000 Forms Of Fear i jestem bardzo zadowolona. Choć mam sporo płyt tą słucham w miarę możliwości jak najczęściej, ponieważ jak na razie jest moim ulubieńcem :) Piękny głos.
OdpowiedzUsuń