Archiwum

Recenzja albumu Willa Butlera "Policy"

1. Take My Side
2. Anna
3. Finish What I Started
4. Son Of God
5. Something's Coming
6. What I Want
7. Sing To Me
8. Witness





Nie od dziś członkowie popularnych grup decydują się na chwilowy skok w bok i zrealizowanie swoich ukrytych muzycznych pragnień w postaci solowych albumów. Po dużym sukcesie albumu "Reflektor" z 2013 roku członek Arcade Fire - Will Butler zamarzył sobie własny projekt. Pewną odskocznią od działalności w zespole było skomponowanie ścieżki dźwiękowej do filmu "Her", za którą otrzymał nominację do Oscara. Drugim podejściem jest wydany kilka dni temu solowy debiut. Warto zaprzątać sobie głowę czy może wręcz przeciwnie - włożyć go do grona krążków, które można sobie podarować?

Pierwszą zapowiedź swojego albumu artysta umieścił w sieci już w listopadzie. Mogliśmy wówczas posłuchać singla "Take My Side", który z miejsca mnie zachwycił i skutecznie zaostrzył mój apetyt na cały krążek. Singiel wręcz poraża swoją energią i w znakomity sposób łączy w sobie rock'n'rollową werwę, zadziorność i bluesowy posmak. Na albumie "Policy" znajdziemy oprócz tego zaledwie siedem kawałków. Nie jest to jednak w żadnym przypadku czas stracony ani oznaka braku pomysłów ze strony Butlera. Mamy do czynienia z naprawdę dopieszczonym krążkiem, na którym wręcz roi się od smaczków. Pełne ciekawostek dźwiękowych jest kolejne na liście nagranie "Anna". Pulsujący i rytmiczny wstęp zapowiada chwytliwą całość, przy której nie sposób nie potupać nóżką. Gdzieniegdzie dobrzmiewają w tle ostrzejsze gitary, słychać psychodelizujące klawisze i uwielbiany przeze mnie saksofon, który dodaje utworowi naprawdę fajnego charakteru.


Warto również rzucić uchem na ozdobione akustyczną gitarą "Son Of God", w którym pierwsze skrzypce gra rytmiczna gitara. Dynamika tego utworu przypomina dokonania Arcade Fire. Z kolei "Something's Coming" to okraszony ostrzejszymi gitarami numer, który spowity został specyficznym klimatem. To dziwaczna, ale naprawdę ciekawa kompozycja, która cechuje się dusznym klimatem i intrygującymi chórkami. Myślę, że utworem nie pogardziłby sam David Bowie. Spowite rockową energią "What I Want" to utwór, który bardzo chętnie odtwarzam w ostatnim czasie. To nic innego jak połączenie chwytliwej, gitarowej aranżacji i szybkiej melodii, ale pomimo wykorzystania tutaj prostych patentów, kawałek wciąga i prezentuje wysoki poziom. Ambientowe "Sing To Me" prezentuje liryczną odsłonę artysty i intryguje swoim minimalizmem oraz bardzo wyważonymi dźwiękami. Surowość tej kompozycji jest jej największym atutem. Inną balladą jest leniwie snujące się, nieco smutne "Finish What I Started", które przywoływać może na myśl wolniejsze kompozycje Johna Lennona. Ostatnie na liście - "Witness" dostarcza nam nieco tanecznych dźwięków i radosnego klimatu. Po raz kolejny pojawiają się chórki, tutaj w bardziej gospelowym wydaniu. Tak pozytywna końcówka albumu spełnia swoje zadanie i zachęca do ponownego odtworzenia całości.

Artysta uraczył nas króciutkim, ale bardzo interesującym i wciągającym dziełem, na którym dał upust swoim różnorodnym muzycznym inspiracjom. Myślę, że albumem "Policy" ten nieco niedoceniony muzyk wykorzystał okazję i ma szansę wyjść z cienia swojego brata.

Ocena: 8/10

2 komentarze:

  1. Singiel trochę nudny, nie mój styl, ale wysoką ocenę jak najbardziej rozumiem ;)

    Zapraszam na nowe posty na blogach http://Fizzz-Reviews.blogspot.com oraz http://Namuzowani.blog.onet.pl

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie znam, ale recenzja bardzo fajna. xd

    Jest już nowe wydanie POUR THE MUSIC. Zapraszam.
    www.pour-the-music.blog.pl

    OdpowiedzUsuń