Archiwum

Recenzja albumu Davida Bowiego "The Rise And Fall Of Ziggy Stardust And The Spiders From Mars"

1. Five Years
2. Soul Love
3. Moonage Daydream
4. Starman
5. It Ain't Easy
6. Lady Stardust
7. Star
8. Hang On to Yourself
9. Ziggy Stardust
10. Suffragette City
11. Rock 'N' Roll Suicide


Wiosną tego roku mieliśmy do czynienia z powrotami wielu gwiazd na scenę. Nowe krążki wydali między innymi Depeche Mode, Hurts, Justin Timberlake, a także po 10 latach artystycznej ciszy - David Bowie. Artysta ma na swoim koncie 26 studyjnych albumów i bez wątpienia odegrał zasadniczą rolę w historii muzyki rockowej. Mówiąc o Davidzie Bowie, wielu osobom przychodzi na myśl fikcyjna postać Ziggy'ego Stardusta, którą przedstawił na jednej ze swoich płyt. Artysta stworzył obraz przybysza z kosmosu, który ma uratować Ziemię przed nieuchronną zagładą (swoje alter ego). Ziggy Stardust wraz ze swoim zespołem Spiders From Mars pragnie stać się popularnym jako muzyk - koncepcja interesująca, przyjrzyjmy się jej bliżej...

Piąty album Davida nosi tytuł "The Rise And Fall Of Ziggy Stardust And The Spiders From Mars" i został wydany w 1972 roku przez wytwórnię RCA. Nad całością czuwał sam artysta, z niewielką pomocą producenta Kena Scotta. Można było się obawiać, że cała koncepcja płyty może przysłaniać braki w warstwie muzycznej. Nic bardziej mylnego - świetne teksty idą w parze z dopracowanymi aranżacjami. Dzięki tej płycie Bowie zyskał status prawdziwej gwiazdy i nietrudno zgodzić się z tym, że jest ona wybitna. Do dnia dzisiejszego zachwyca świeżością i spójnością, a z pozoru proste piosenki przetrwały próbę czasu i cieszą miłośników klasycznej muzyki.


Kto słyszał jego krążek "Hunky Dory", zapewne dostrzeże zmiany, jakie zaszły na kolejnym albumie "The Rise And Fall Of Ziggy Stardust And The Spiders From Mars". Poprzedni był bardziej klasyczny i wyciszony, próżno na nim szukać zbytniego aranżacyjnego szaleństwa. Bardzo przypadł mi do gustu i zachęcił do dalszego zagłębiania się w twórczość Davida Bowiego. Omawiany dzisiaj krążek trochę się różni od swojego poprzednika. Po pierwsze, jest to album koncepcyjny. Warstwa tekstowa została w dużej części poświęcona postaci Ziggy'ego Stardusta. Po drugie, więcej tu hardrockowych utworów, glam rockowa stylistyka pojawia się, lecz w mniejszej ilości. Ponadto objawiają się tutaj takie gatunki jak rock and roll, blues, alternatywny rock. Mieszanka jak najbardziej typowa dla tamtych czasów, a do dziś słucha się takiej muzyki znakomicie.

Pierwszym utworem z płyty, który przykuł moją uwagę, jest "Five Years". To kompozycja pełna rozmachu, głównie za sprawą użytych smyczków, ale i pianina, napięcie budowane jest w niej stopniowo. Brzmi klasycznie, brakuje tutaj szalonych eksperymentów. Ma nieco niepokojący, psychodeliczny nastrój. "Soul Love" też brzmi dość spokojnie, jednak w dalszej części utwór jest bardziej chwytliwy i energiczny. Oba utwory mogą nieco zmylić słuchacza i sygnalizować, że ma do czynienia z dość stonowanym materiałem. Nic bardziej mylnego, bowiem w "Moonage Daydream" przedziera się już prawdziwie rockowy pazur. Psychodeliczny track ze świetną gitarową solówką na końcu. "It Ain't Easy" to jedyny cover na płycie. Bowie wziął na warsztat utwór Rona Daviesa i wyszło mu to naprawdę znakomicie. Bluesowe momenty przeplatają się z mocnymi rockowymi refrenami, w których artysta prezentuje siłę swojego głosu. W "Starman" tekstowo mamy do czynienia z przedstawieniem Ziggy'ego Stardusta. Melodia w łagodnym pop rockowym tonie z użyciem gitary akustycznej jest przyjemna dla ucha i pozostaje na długo w pamięci. Podoba mi się tutaj wokal Bowiego. Brzmi specyficznie, więc nie każdemu może się spodobać, ale jak dla mnie dodaje tego "czegoś" w każdej piosence.

"Lady Stardust" to klasyczna kompozycja z podkładem ograniczonym do dźwięków fortepianu i perkusji. Nagranie charakteryzuje się całkiem radosną melodią, lecz głos artysty brzmi momentami smutno. Dynamiczne "Hang On To Yourself" łączy w sobie takie gatunki jak glam rock, rock and roll i punk. Spragnieni mocniejszych momentów? Polecam trzy ostatnie utwory na płycie: "Ziggy Stardust", "Suffragette City" i "Rock 'N' Roll Suicide". Pierwszy z nich dzięki wyrazistemu riffowi już od pierwszych taktów przykuwa uwagę. W dalszej części gitara wciąż gra pierwsze skrzypce, tekst opowiada o Ziggy'm, muzyku rockowym, który świetnie grał na gitarze. Kolejny track to wręcz drapieżna pozycja, która poraża energią. Ostatni rozpoczyna się bardzo delikatnie, lecz miarowo zagłębiamy się w bardziej emocjonalną kompozycję. Pełne dramatyzmu okrzyki robią niesamowite wrażenie, a cały track jest perfekcyjnym zwieńczeniem tej płyty.

Nietrudno domyśleć się, że ocena tego albumu będzie bardzo wysoka. Jest to pozycja obowiązkowa dla fanów rocka i krążek bez wątpienia należy do najlepszych z tego gatunku. Piosenek słucha się z niemałą przyjemnością, zapewniają rozrywkę na najwyższym poziomie. Trudno wskazać najlepszy punkt na albumie, każdy utwór zasługuje na uwagę. Zachęcam was gorąco do przesłuchania, a sama sięgam po kolejny krążek z dyskografii Davida.

Ocena: 9/10

37 komentarzy:

  1. rzetelna notka, myślę podobnie, ogólnie super album! :) pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie znam żadnego utworu, jednak wiem, że to jedna z najważniejszych płyt w historii muzyki. Pozdrawiam :).

    OdpowiedzUsuń
  3. Zbliża się ciąg recenzji albumów, których nie znam :>

    OdpowiedzUsuń
  4. Szczerze powiedziawszy, to dopiero teraz się dowiedziałam, że wrócił... W moich informacjach, które czytam("Co się dzieje na świecie" itp) - nic o tym nie było.

    NN na RS.XX.PL :)

    OdpowiedzUsuń
  5. A, i recenzja świetna, jak zawsze :) RS.XX.PL

    OdpowiedzUsuń
  6. nie słysząłam o nich ;/.

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie znam chyba żadnego utworu, ale zachęciłaś mnie, pisząc, że to hard rockowy album.
    Nowa recenzja: "Ciara" Ciara (fizzz-reviews.blogspot.com)

    OdpowiedzUsuń
  8. This album has been on my must list for ages - I have to check it out! :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Recenzja bardzo spostrzegawcza :) Niestety, David Bowie to nie moje klimaty, nie słucham i nie znam piosenek, ale recenzję przeczytałem :)

    P.S. dodasz mnie do linków? - odwdzięczę się :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Twoje recenzje są strasznie długie :P
    Przesłuchałem kilka utworów Dawid'a z nowej płyty i całkiem nieźle brzmią. Taki rock z lat 80 :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Ja nie lubię Davida i jego muzyki.

    OdpowiedzUsuń
  12. Witam, przypadkowo wpadłem na Twój blog. David Bowie... jeden z nielicznych Wielkich Artystów, za którym nie przepadam, ale ten album to perła. Zapraszam na swoje dwa blogi: NAJLEPSZE SINGLE , ALBUMY i inne (http://mojtopwszechczasow.blogspot.com) oraz o moim ulubionym zespole : http://fab4-thebeatles.blogspot.com czyli THE BEATLES. Ryszard

    OdpowiedzUsuń
  13. Nie słucham takich piosenek ,ale odsłuchałam tą jedną i naprawdę okej :) czasem warto otworzyć się na inny gatunek muzyki :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Od Bowiego znam nowy album + ten z piosenką "Dead Man Walking" (niestety teraz nie pamiętam tytułu tej płyty). Planuję jednak zapoznać się z innymi jego krążkami. raczej warto ;)

    Nowa recenzja na http://The-Rockferry.blog.onet.pl (Ciara "Ciara").

    OdpowiedzUsuń
  15. Nigdy nie bylem szczegolnym fanem Bowiego, i tak mi juz chyba zostanie. Jego najnowszy album tez mnie nie porwal.

    OdpowiedzUsuń
  16. Blog: HISTORIA THE BEATLES pod adresem http://fab4-thebeatles.blogspot.com !!!!

    OdpowiedzUsuń
  17. Nigdy nie miałam szansy go posłuchać. (chyba)
    Nie interesuję się muzyką. Miejmy nadzieje że recenzja zgadza się z prawdą.
    Pozdrawiam! Może kiedyś Martinę Stoessel zrecenzujesz ? :)

    OdpowiedzUsuń
  18. David Bowie to legenda. Sama jego postać, to, jak wygląda i wyglądał kiedyś, ton jego głosu, sposób w jaki trzyma papierosa - naprawdę jest jakby nie z tego świata. To niesamowite jak wielu artystów inspiruje. Po wizycie w Polsce, jeszcze w stanie wojennym, napisał utwór "Warszawa". Niedługo potem w Anglii powstał zespół Warsaw (zainspirowane właśnie Warszawą Bowiego), później znany jako Joy Division :) To taka ciekawostka ;p Zapraszam na nowy post.

    OdpowiedzUsuń
  19. U mnie NN, zapraszam i pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Nowa recenzja: "Komponując siebie" Sylwia Grzeszczak (fizzz-reviews.blogspot.com)

    OdpowiedzUsuń
  21. Zapraszam do przeczytania relacji z koncertu Dizzee Rascal'a i Rihanny www.PatriciaxLife.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  22. Davida nie znam. Recenzja fajnie napisana.
    Zapraszam na http://mybestmusic.blog.pl/ pojawiło się NN

    OdpowiedzUsuń
  23. hej na www.listamegaprzebojowalicia.bloog.pl jest nowe notowanie serdecznie zapraszam do glosowania :)może i legenda ale jakos go nie lubie :)

    OdpowiedzUsuń
  24. nie znałem go wcześniej :D

    OdpowiedzUsuń
  25. PROSZĘ WSZYSTKICH O POMOC! PILNIE POSZUKIWANY JEST DOM DLA PIESKA - PROSIACZKA! Więcej tutaj: http://ratowanieswiata.blogspot.com/2013/07/o6o1-4dogs-podaruj-psu-usmiech-dom-dla.html - Jak możesz, zaadoptuj! Jeżeli nie - podaj dalej!

    OdpowiedzUsuń
  26. Już chciałam powiedzieć "nie znam", ale nie... samego Davida kojarzę, aż tak źle ze mną nie jest. Niestety nie znam żadnej jego płyty... Ale po ten krążek sięgnę, zachęciłaś mnie swoją recenzją :)

    OdpowiedzUsuń
  27. Przepraszam, ale o co chodzi? Jakieś pytanie czy coś? Bo ja osobiście nie dostałam żadnego pytania(bądź jakiś błąd się wkradł). Przepraszam bardzo, ale naprawdę nie wiem o co chodzi... Możesz mi napisać? RS.XX.PL

    OdpowiedzUsuń
  28. Zapraszam na http://mybestmusic.blog.pl/ pojawiło się NN EuroChart

    OdpowiedzUsuń
  29. Nowy post zapraszam www.PatriciaxLife.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  30. Ja też nie :D Napisałaś, że muszę chociaż odpisać, bo milczę czy coś... :D RS.XX.PL

    OdpowiedzUsuń
  31. U mnie, w blogu :D Chyba pomyliłaś linki blogów, haha :D RS.XX.PL

    OdpowiedzUsuń
  32. Tylko, że ja tego nie mam, bo ja też moderuję itp :D RS.XX.PL

    OdpowiedzUsuń
  33. NN na RS.XX.PL :)

    Czy chcesz, abym Ciebie dalej informowała? Bardzo proszę o odpowiedź, bo nie wszyscy mi cokolwiek odpisują, a chcę trochę "odświeżyć". Jeżeli możesz, to daj znać do jutra, do godziny 20:00 - ale jeżeli jesteś na wakacjach, to możesz po wakacjach mi napisać(najlepiej to do 1 sierpnia). Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń